Jest to bez wątpienia znaczące zwycięstwo branży konopnej.
Kandydat prezydenta Trumpa na stanowisko administratora Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA) oświadczył, że jeśli jego kandydatura zostanie zatwierdzona, rozpatrzenie wniosku o reklasyfikację marihuany na mocy prawa federalnego będzie „jednym z moich najważniejszych priorytetów”, zaznaczając, że nadszedł czas, aby „pójść naprzód” z tym zastopowanym procesem.
Jednak Terrance Cole, nowo mianowany administrator DEA, wielokrotnie odmawiał zobowiązania się do poparcia proponowanego przez administrację Bidena konkretnego przepisu dotyczącego reklasyfikacji marihuany z Wykazu I do Wykazu III na mocy Ustawy o substancjach kontrolowanych (Controlled Substances Act, CSA). „Jeśli zostanie to potwierdzone, jednym z moich pierwszych priorytetów po przejęciu DEA będzie zrozumienie, na jakim etapie znajduje się proces administracyjny” — powiedział Cole demokratycznemu senatorowi Kalifornii Alexowi Padilli podczas przesłuchania przed komisją ds. wymiaru sprawiedliwości Senatu. „Nie do końca rozumiem szczegóły, ale wiem, że proces był wielokrotnie opóźniany — czas iść naprzód”.
Zapytany o swoje stanowisko w sprawie konkretnej propozycji przeniesienia marihuany do Wykazu III, Cole odpowiedział: „Muszę dowiedzieć się więcej o stanowiskach różnych agencji, przestudiować naukę, która za tym stoi, i skonsultować się z ekspertami, aby naprawdę zrozumieć, na jakim etapie tego procesu się znajdują”. Podczas przesłuchania Cole powiedział również senatorowi Thomowi Tillisowi (R-NC), że jego zdaniem należy powołać „grupę roboczą”, która zajmie się rozbieżnością między federalnymi i stanowymi przepisami dotyczącymi marihuany, aby „być o krok przed problemem”.
Senator Tillis wyraził obawy dotyczące plemienia Indian amerykańskich w Karolinie Północnej, które zalegalizowało marihuanę dla dorosłych, podczas gdy sam stan nie wprowadził legalizacji na poziomie stanowym. „Zbiór przepisów stanowych dotyczących legalnej i medycznej marihuany jest niesamowicie mylący. Myślę, że wymknął się spod kontroli” — powiedział senator. „Ostatecznie uważam, że rząd federalny musi wyznaczyć granicę”. Cole odpowiedział: „Myślę, że musimy utworzyć grupę roboczą, aby się tym zająć, ponieważ musimy być o krok przed tym. Po pierwsze, powinniśmy skonsultować się z prokuratorami USA w regionie i prawnikami DEA, aby udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Z perspektywy organów ścigania powinniśmy ustanowić wytyczne regulacyjne, aby zapewnić jednolite egzekwowanie przepisów dotyczących marihuany we wszystkich 50 stanach”.
Seria pytań podczas przesłuchania nie ujawniła ostatecznego stanowiska Cole'a w sprawie polityki dotyczącej marihuany ani nie dała jasnej odpowiedzi na temat tego, jak poradziłby sobie z propozycją reklasyfikacji po objęciu urzędu. Pokazała jednak, że poświęcił tej kwestii sporo uwagi, przygotowując się do objęcia kluczowej roli administratora DEA.
„Niezależnie od tego, jak postrzegamy pytania lub komentarze senatora Thoma Tillisa, fakt, że temat marihuany został poruszony w senackiej komisji sądowniczej, oznacza, że już wygraliśmy” — powiedział mediom Don Murphy, współzałożyciel US Cannabis Coalition. „Podejmujemy stopniowe kroki w kierunku zakończenia federalnej prohibicji”. Cole wcześniej wyraził obawy dotyczące szkodliwości marihuany, wiążąc ją ze zwiększonym ryzykiem samobójstw wśród młodzieży. Kandydat, który spędził 21 lat w DEA, obecnie pełni funkcję Sekretarza Bezpieczeństwa Publicznego i Bezpieczeństwa Wewnętrznego Wirginii (PSHS), gdzie jednym z jego obowiązków jest nadzorowanie stanowego Urzędu Kontroli Marihuany (CCA). W zeszłym roku, po wizycie w biurze CCA, Cole opublikował w mediach społecznościowych: „Pracuję w organach ścigania od ponad 30 lat i wszyscy znają moje stanowisko w sprawie marihuany — więc nie ma potrzeby pytać!”
Początkowo Trump wybrał na stanowisko szefa DEA szeryfa hrabstwa Hillsborough na Florydzie Chada Chronistera, jednak kandydat opowiadający się za legalizacją narkotyków wycofał swoją nominację w styczniu po tym, jak konserwatywni ustawodawcy zbadali jego osiągnięcia w zakresie egzekwowania przepisów bezpieczeństwa publicznego podczas pandemii COVID-19.
Jeśli chodzi o proces reklasyfikacji, DEA niedawno powiadomiła sędziego administracyjnego, że postępowanie pozostaje zawieszone — nie zaplanowano żadnych dalszych działań, ponieważ sprawa znajduje się obecnie w gestii p.o. administratora Dereka Maltza, który określił marihuanę jako „narkotyk wstępny” i powiązał jej używanie z chorobą psychiczną.
Tymczasem, chociaż zamykanie licencjonowanych punktów sprzedaży marihuany nie jest priorytetem DEA, prokurator USA niedawno ostrzegł sklep z marihuaną w Waszyngtonie o potencjalnych naruszeniach prawa federalnego, stwierdzając: „Mój instynkt podpowiada mi, że sklepy z marihuaną nie powinny znajdować się w dzielnicach mieszkaniowych”.
Komitet działań politycznych (PAC) wspierany przez przemysł konopny w ostatnich tygodniach również opublikował serię reklam atakujących administrację Bidena w kwestii polityki konopnej i Kanady. Krytykuje wprowadzające w błąd twierdzenia poprzedniej administracji, jednocześnie twierdząc, że administracja Trumpa może przeprowadzić reformy.
Najnowsze reklamy oskarżają byłego prezydenta Joe Bidena i jego DEA o prowadzenie „wojny państwa głębokiego” przeciwko pacjentom stosującym medyczną marihuanę, ale nie wspominają, że proces reklasyfikacji – który przedsiębiorstwa zajmujące się marihuaną mają nadzieję sfinalizować pod rządami Trumpa – został zainicjowany przez samego byłego prezydenta.
Obecnie proces reklasyfikacji jest objęty tymczasowym odwołaniem do DEA w sprawie komunikacji ex parte między agencją a przeciwnikami zmiany polityki podczas administracji Bidena. Problem wynika z niewłaściwego prowadzenia przez DEA przesłuchań sędziów administracyjnych.
Uwagi nowego lidera DEA, Cole'a, są bardzo pozytywnym sygnałem, że nowa administracja może ominąć tymczasowe apelacje, przesłuchania administracyjne i inne uciążliwe procedury, aby bezpośrednio wydać ostateczne rozporządzenie reklasyfikujące marihuanę do Schedule III. Jedną z największych korzyści tej reformy byłoby wyeliminowanie ograniczeń kodu IRS 280E, co umożliwiłoby firmom zajmującym się marihuaną odliczanie standardowych wydatków biznesowych i konkurowanie na równych zasadach ze wszystkimi innymi legalnymi branżami.
Czas publikacji: 07-05-2025